Arystokratka z XIII-wiecznej Anglii pozostawiła po sobie niezwykłe dziedzictwo. Ela z Salisbury nie tylko zarządzała ogromnym majątkiem jako hrabina we własnym prawie, ale także pełniła funkcję szeryfa i założyła klasztor, w którym spędziła ostatnie dekady życia. Jej historia łączy w sobie władzę świecką i religijną w czasach, gdy kobiety rzadko sprawowały tak wysokie urzędy.
Dziedzictwo arystokratyczne i młode lata
Córka Williama FitzPatricka i Eléonore de Vitré przyszła na świat w Amesbury około 1187 roku. Gdy ojciec zmarł dziewięć lat później, dziewczynka odziedziczyła tytuł hrabiny oraz rozległe dobra, stając się jedną z najbogatszych osób w królestwie. Sprawowała władzę suo jure, co oznaczało pełnię praw bez zależności od przyszłego męża.
Legenda mówi o porwaniu przez stryja pragnącego zawładnąć majątkiem i uwięzieniu w normandzkim zamku. Rycerz William Talbot miał odnaleźć dziewczynkę, śpiewając pod murami fortec, aż usłyszał jej odpowiedź. Król Ryszard I przejął opiekę nad dziedziczką i zaaranżował jej zaręczyny z Williamem Longespée, swoim nieślubnym krewnym.
Związek z rodziną królewską
W 1198 roku młoda hrabina poślubiła Williama Longespée, nieślubnego syna Henryka II. Mąż używał tytułu hrabiego Salisbury, choć formalnie należał on do żony. Z tego związku urodziło się co najmniej ośmioro potomków, którzy odegrali znaczące role w historii Anglii.
Synowie zajęli wysokie stanowiska – William II zginął podczas krucjaty w Mansurze, Stephen został seneśklaem Gaskonii, a Nicholas objął biskupstwo w Salisbury. Córki zawierały strategiczne małżeństwa z wpływowymi rodami. Po wygaśnięciu linii męskiej hrabstwo przypadło jednej z córek jako prawnej dziedziczce.
Sprawowanie urzędu szeryfa
William Longespée zginął w katastrofie morskiej w 1226 roku, pozostawiając wdowę z dziećmi. Ela przejęła urząd szeryfa Wiltshire jako pierwsza i jedyna kobieta w Anglii sprawująca tę funkcję w XIII wieku. Źródła różnią się co do dokładnych dat – niektóre wskazują lata 1226-1227, inne 1231-1236.
Jako szeryf egzekwowała prawo koronne, zarządzała królewskimi ziemiami i pobierała podatki na podległym terenie. To stanowisko wymagało autorytetu i sprawności administracyjnej w społeczeństwie zdominowanym przez mężczyzn. Hrabina udowodniła, że potrafi kierować sprawami publicznymi równie skutecznie jak jej męscy poprzednicy.
Fundacja klasztorna w Lacock
Około 1229 roku wdowa przekazała ziemię pod budowę klasztoru żeńskiego zakonu augustianów w Lacock. Biskup Salisbury zatwierdził fundację w kwietniu 1230 roku. Według dokumentów z Biblioteki Brytyjskiej pierwszy kamień węgielny położono w kwietniu 1232 roku w miejscu zwanym Snail’s Meadow.
Tego samego dnia fundatorka przebyła ponad szesnaście mil, by założyć drugi klasztor dla mężczyzn w Hinton Charterhouse. Oba opactwa otrzymały liczne przywileje zapewniające stabilność finansową. W 1238 roku sama wstąpiła do Lacock jako zakonnica, przynosząc cenne dokumenty, w tym egzemplarz Magna Carta z 1225 roku, którą podpisywał jej zmarły mąż.
Kierowanie wspólnotą zakonną
W 1240 roku wybrano ją na przełożoną klasztoru, funkcję sprawowaną przez siedemnaście lat. Pod jej kierownictwem wspólnota rozwijała się i umacniała swoją pozycję. Doświadczenie w zarządzaniu majątkami świeckimi przydało się w administrowaniu dobrami klasztornymi i zapewnieniu samodzielności ekonomicznej.
W 1257 roku zrezygnowała z przełożeństwa ze względu na podeszły wiek i pogorszenie stanu zdrowia. Pozostała jednak w klasztorze do końca życia. Zmarła w sierpniu 1261 roku, mając około siedemdziesięciu czterech lat, i spoczęła w założonym przez siebie opactwie.
Pamięć i znaczenie historyczne
Na nagrobku wyryto łacińską inskrypcję wspominającą fundatorkę domu zakonnego, świętą przełożoną i hrabinę Salisbury pełną dobrych uczynków. Historycy wymieniają ją obok Margaret de Quincy, hrabiny Lincoln, jako jedną z dwóch najważniejszych kobiet drugiej połowy XIII wieku. Jej życie łączyło władzę arystokratyczną z zaangażowaniem religijnym w epoce, gdy takie kariery były niezwykle rzadkie.
