Zabójcza miłość. Tak leczono złamane serce w średniowieczu

W średniowieczu nieszczęśliwa miłość nie była tylko kwestią poezji czy rycerskiej legendy. Lekarze traktowali ją jak poważną dolegliwość, wymagającą leczenia, najlepiej specjalną dietą z jagnięciny, ryb, sałaty i dojrzałych owoców!

Choroba z miłości

W średniowieczu choroba z miłości, znana także jako miłosna melancholia, była traktowana jako realna jednostka chorobowa. Wierzono, że powstaje na skutek nieodwzajemnionej lub niemożliwej do spełnienia miłości, prowadząc do wyniszczenia zarówno ciała, jak i ducha.

Lekarze, czerpiąc z tradycji Hipokratesa i Galena, łączyli jej objawy z teorią czterech humorów – płynów ustrojowych regulujących zdrowie i temperament człowieka. Za chorobę z miłości odpowiadał przede wszystkim nadmiar czarnej żółci, czyli melancholii, która miała prowadzić do smutku, apatii i wyczerpania.

Objawy choroby z miłości opisywano bardzo szczegółowo w traktatach medycznych. Pacjenci uskarżali się na bezsenność, utratę apetytu, bladość, podkrążone oczy, przyspieszone bicie serca, rozkojarzenie, a nawet stany depresyjne i maniakalne. Lekarze zwracali uwagę na „usychające” ciało i duszę – zakochany marniał w oczach, tracił siły, a jego myśli nieustannie krążyły wokół obiektu uczuć. Szczególnie popularne było badanie pulsu w obecności ukochanej osoby – nagłe przyspieszenie tętna uznawano za nieomylny znak choroby z miłości.

Warto zauważyć, że przez wieki schorzenie to przypisywano głównie mężczyznom, zwłaszcza rycerzom i przedstawicielom wyższych warstw społecznych. Dopiero w epoce renesansu zaczęto diagnozować je także u kobiet, choć ich leczenie często różniło się od męskiego.

Dieta na złamane serce

Jednym z najważniejszych elementów leczenia choroby z miłości była specjalnie dobrana dieta. Lekarze zalecali pokarmy, które miały „ochładzać” organizm, łagodzić nadmiar czarnej żółci i wzmacniać ciało.

Wśród polecanych produktów znajdowały się jagnięcina, ryby, sałata, jajka i dojrzałe owoce. Jagnięcina była uznawana za mięso lekkostrawne, delikatne i bogate w wartości odżywcze, a ryby – zwłaszcza słodkowodne – miały działać uspokajająco i wzmacniająco.

Czytaj również:  Przeżyła upadek z 3 kilometrów. Niezwykła historia młodej dziewczyny

Sałata, znana już w starożytności jako roślina o właściwościach uspokajających, była często przepisywana na bezsenność i nerwowość. Jajka i dojrzałe owoce dostarczały witamin i energii, wspomagając regenerację osłabionego organizmu.

Dieta miała być lekka, pozbawiona ostrych przypraw i ciężkostrawnych potraw, by nie obciążać żołądka i nie wzmacniać „ognia” melancholii.

Ważnym elementem była także regularność posiłków i unikanie przejadania się. Zalecano jedzenie w małych porcjach, kilka razy dziennie, najlepiej w spokojnej, sprzyjającej relaksowi atmosferze. Unikano potraw smażonych, słonych i marynowanych, które uznawano za szkodliwe dla osób cierpiących z powodu miłosnej melancholii.

Styl życia i inne metody leczenia

Dieta to nie wszystko. Średniowieczni lekarze zalecali także szereg innych działań mających przywrócić pacjentowi spokój ducha i ciała. Kluczowe znaczenie miał odpoczynek, ekspozycja na naturalne światło i świeże powietrze.

Zalecano długie spacery w ogrodach, słuchanie muzyki, a nawet kąpiele w ziołowych naparach. Często polecano również muzykoterapię i kontakt z naturą jako sposób na rozproszenie obsesyjnych myśli.

W bardziej drastycznych przypadkach stosowano upusty krwi, mające oczyścić organizm z nadmiaru czarnej żółci. Popularne były także ziołowe napary z melisy, lawendy czy rumianku, które miały uspokajać nerwy i ułatwiać zasypianie. Lekarze zalecali unikanie sytuacji stresowych, nadmiernego wysiłku i kontaktu z obiektem uczuć, jeśli nie było szans na wzajemność.

W niektórych przypadkach próbowano „obrzydzić” ukochaną osobę, aby pacjent mógł uwolnić się od obsesyjnych uczuć. Była to jednak metoda kontrowersyjna i rzadko stosowana. W literaturze medycznej pojawiają się także zalecenia dotyczące snu, ćwiczeń fizycznych i wyjazdów poza miasto.

Choroba z miłości w literaturze i kulturze

Motyw choroby z miłości był niezwykle popularny w literaturze średniowiecznej i renesansowej. W swoim poemacie Geoffrey Chaucer opisał cierpienia zakochanego Troilusa, a francuska literatura zna liczne przypadki miłosnej melancholii.

Wielu lekarzy i filozofów uważało, że miłość ma moc uszlachetniającą, ale jej nadmiar może być równie niebezpieczny jak każda inna choroba. W traktatach medycznych podkreślano, że tylko właściwa równowaga uczuć i zdrowy styl życia mogą uchronić człowieka przed zgubnymi skutkami nieszczęśliwej miłości.

Czytaj również:  Spała obok głowy męża? Historia, która zszokowała Francję

W epoce renesansu podejście do choroby z miłości zaczęło się zmieniać. oraz częściej diagnozowano ją u kobiet, a leczenie stawało się bardziej zindywidualizowane. Niemniej jednak aż do XVIII wieku miłosna melancholia była poważnie traktowana przez lekarzy i filozofów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *